Opowieść 1.
- Wiktorku, nie śpisz jeszcze?
- No nie... Jak tu spać z tymi kroplówkami.
- Wiem, wiem... Dobrze chociaż, że nie masz dziś sąsiada. Posuń się, zrób trochę miejsca dla mnie, opowiem ci bajkę...
Chcesz wiedzieć dlaczego poszłam na medycynę? Jeszcze nikomu się z tego nie zwierzyłam, ale tobie powiem. Winien jest pewien facet... Nie ma się z czego śmiać, Wiktorku, kochany. To wy faceci jesteście zawsze wszystkiemu winni. Najpierw pocałuj mnie jednak... Och jak miło. Całujesz tak delikatnie i tak zmysłowo zarazem. Zazdroszczę twojej przyszłej dziewczynie. Oj, skarbie, nie wyobrażasz sobie nawet jak bardzo. Ale teraz już leżymy spokojnie. Nadstaw uszko i słuchaj.
czytaj dalej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz