30 grudnia 2014

Gimbusowy Sylwester

Znów ten durny Sylwester!  Znów ta paranoja Nowego Roku: wspólne czekanie do dwunastej, rytualne odpalanie petard, otwieranie szampana w środku nocy i udawana radość z jakiejś nic nie znaczącej daty. Do tego jeszcze życzenia noworoczne, plany i wymyślanie marzeń, które by się miały spełnić w nadchodzącym roku. Myślenie magiczne, zaklinanie rzeczywistości, czysta głupota. Bawiłem się w w to rok temu i przed dwoma laty. Musiałem, bo Marylka to lubi. Właściwie słowo "lubi" nie opisuje dobrze jej stanu ducha. Ona tym żyje. W tę jedną chwilę szczerze wierzy, że wypowiadając w myśli swe tajne marzenie i zapijając tę myśl szampanem w pierwszej sekundzie pierwszego dnia roku może pomóc spełnieniu się tego marzenia.  Ech, w co ona tylko nie wierzy? Prawda, są też dobre strony tego rytuału. Dwa lata temu oboje pomyśleliśmy ponoć o skonsumowaniu naszego rozkwitającego dopiero uczucia i wkrótce, w czasie ferii zimowych, pod nieobecność rodziców i siostry Marylki w jej mieszkaniu, udało nam się to życzenie skutecznie zrealizować. Ale ileż można?! Tym razem mówię: Stop, koniec, basta! 
czytaj dalej

1 grudnia 2014

Gall Anonim

Bóg dał, Bóg wziął, czyli o tym, dlaczego Gall Anonim Kroniki nie dopisał.

15 Tamuz 4874 (AD 1114, 22 czerwca)

- "Sobieradzie, skrybo mój kochanieńki, dziś już nic nie spiszemy. Nowej muzy mi trzeba."

- "Co każesz uczynić, czcigodny Panie?"

- "Pójdziesz z samego jutra do Matki Scholastyki i uprzedzisz najgrzeczniej, jak tylko potrafisz, z tysiącem pokłonów i w dłoni z półtuzinem hebrejskich brakteatów, że pilnej pomocy nam trzeba. Siostra Benedykta - Święty Benedykcie módl się za nami - pewnikiem przychylna nam będzie. Ważne byś rozmówił się z nią przed prymą. Wtedy pobożna Scholastyka do kaplicy na modły cię zaprosi, byś uznał okiem swym roztropnym, która z siostrzyczek najbardziej nam przydatną być może. Wskażesz tedy palcem na jedną z tych nowych, co przed miesiącem z Ziemi Sandomierskiej byli przywieźli. Najlepiej tę bardziej wysoką, o gębie gładkiej i krągłej jak dorodny owoc jabłoni. Powiesz, że chcę ją widzieć do modłów popołudniowych. Razem z nami zaśpiewa święte psalmy nony. Być może zostanie u nas także na nieszpory. Do komplety jednak dawno już na powrót w klasztorze będzie." >>Czytaj dalej<<